W ołtarzu głównym znajduje się namalowany na płótnie obraz Matki Bożej Hanneńskiej, kopia ikony Matki Bożej Poczajowskiej (obecna Ukraina). Obraz ukazuje Matkę Bożą Miłującą z Dzieciątkiem, górę poczajowską, kamień na którym objawiła się Maryja oraz pozostawione na nim odbicie jednej stopy. Autor oraz dokładna data powstania obrazu nie jest znana. Stwierdzono jednak, że namalowano go w pierwszej połowie XVIII wieku, czyli w tym samym czasie w którym postawiono kościół w Hannie. Do Hanneńskiej świątyni obraz trafia w 1897 r. przeniesiony procesyjnie z sąsiedniej miejscowości Kuzawka. Kilka lat wcześniej przypłynął tam rzeką Bug z flisakami, którzy spławiali drewno z Ukrainy do Gdańska. Zatrzymali się oni w Kuzawce, szukając jedzenia na dalszą podróż i zostali ugoszczeni przez Marka Pietruczyka. W podzięce za gościnę płacą gospodarzowi tym obrazem, którego umieszcza on w swojej garbarni. Pewnego dnia wybuchł pożar, który objął także garbarnię. Obraz Matki Bożej niemal cudownie ocalał. Tylko delikatnie osmalony wyniesiony został z pożaru. Tym razem trafił do domu gospodarza. Pewnego dnia obecni w mieszkaniu zauważają, że obraz świeci i zniknęła z niego opalenizna. Do mieszkania zaczynają schodzić się ludzie. Każdy chce zobaczyć ten znak, który w pewnym momencie znika. Po jakimś czasie pojawia się jednak nowy znak. Obraz zaczyna ociekać wodą. Ludzie odczytują to jako łzy Matki Bożej. Wywołuje to wielkie poruszenie i zainteresowanie. Po wielu dyskusjach gospodarz, jego rodzina i mieszkańcy Kuzawki postanawiają oddać obraz do swojego kościoła w Sławatyczach. Zdecydowano zrobić to w sposób procesyjny w formie uroczystej procesji z udziałem krzyża, chorągwi i obrazów. Obecny był również wóz zaprzężony w parę wołów, przeznaczony do przewiezienia obrazu. Na dzień procesji wybrano niedzielę. Była to piątą niedziela wielkanocna roku 1897. W czasie przeniesienia obrazu w którym uczestniczył tłum ludzi dokonały się niezwykłe znaki. Jeden z nich zadecydował, że zmieniono kierunek procesji. W wyniku tego katolicy oddają swój niezwykły obraz do parafii prawosławnej w Hannie, zamiast do swojego kościoła katolickiego. Na pamiątkę tego wydarzenia w obecnym parku w Hannie postawiono wówczas drewniany krzyż, który stoi tutaj do dnia dzisiejszego. W tym miejscu zapadłą decyzja dokąd trafi obraz Matki Bożej. W 1915 roku podczas I wojny światowej ksiądz prawosławny ucieka do Rosji. W podróż zabiera ze sobą obraz Matki Bożej Hanneńskiej. Po pięciu latach tułaczki wraca do Hanny. Daje świadectwo, że w tym czasie obraz uratował mu życie i oddaje go do kościoła w Hannie. Od tego momentu Matka Boża zasiada na swoim Hanneńskim tronie.
Przez około siedemdziesiąt lat wizerunek Matki Bożej Hanneńskiej był przedmiotem kultu. Odkąd w piątą niedziele wielkanocną 1897 r. trafił do Hanny, co roku w każdą piątą niedzielę po Wielkiej Nocy odprawiane było nabożeństwa, podczas których wystawiono obraz przed ołtarz. Wierni podchodzili do niego, modlili się i chusteczkami dotykali postaci Maryi. Potem pocierali nimi swoje chore miejsca. Kult został zakończony około 1970 r. z racji ustanowienia dla miejscowego kościoła odpustu pw. Matki Bożej Częstochowskiej. Od 2017 roku kult Matki Bożej Hanneńskiej jest ponownie ożywiony.